entuzjazmować przyszłością. Nie tylko ja straciłem wiarę w świat, który miał być zdecydowanie lepszy od tego, <orig>któryśmy</> zastali.</><br><who1>Co nas czeka? Czy przyszłość jest przewidywalna?</><br><who2>W pewnym sensie. Nie jest tak, że w jakimś momencie ludzkość zginie, tak jak za przekręceniem kontaktu gaśnie lampa. Ludzkość będzie istniała, ale będą rozmaite przykrości. Miejmy nadzieję, iż nie będzie wojny. Nie mówię, że zmierzamy do przepaści. O tej przepaści, czy raczej dziurze budżetowej, mówił minister Bauc, ale już przestał być ministrem. Jeśli potrzebna jest kropla goryczy, to zmieści się ona w powiedzeniu łacińskim: <foreign lang="lat">contra spem spero</> - <q>wbrew nadziei mam nadzieję</>. <br><br>Rozmawiał: <au>Kazimierz Targosz