się, że przecież Milena dokładnie zlokalizowała mi ich dom; zdziwienie, zaciekawienie, jakie cudne są zaciekawione dziewczyny, ale nie dla mnie, któremu w głowie się kręci.<br>- Tak. Ale skąd wiesz?<br>Zapraszam do "Harendy", zaproszenie przyjęte; do Łodzi na piechotę poszłaby ze mną, byle się dowiedzieć.<br>- No powiedz, nie bądź taki tajemniczy - przymila się na Oboźnej. <br>A ja nie tajemniczy, tylko rozedrgany, co ledwie maskuję; już odstąpiły filozoficzne monstra, oczywiście nie śnię i nikt nie wyreżyserował, ale i tak szok. Kilka tygodni po wyjeździe Mileny poznaję jej siostrę.<br>- Tak, rozumiem, musisz dziwnie się czuć. <br>Błyskawicznie złożyła puzzle, które przed nią rozsypałem.<br>- Bardzo słabo znam