Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
dziełem Lesia i dziełem Lesia musiała pozostać!
- Przeniesiemy go na pół etatu - powiedział kierownik pracowni. - To jest najprostsze rozwiązanie.
- To jest w ogóle jedyne rozwiązanie - przyświadczył naczelny inżynier. - On pracuje zrywami, to, co na niego przypada, zawsze kiedyś, w ciągu kwartału, wykona. Raz posiedzi dłużej, raz nie przyjdzie wcale, ale przynajmniej nie będzie tych codziennych problemów.
- A jak będzie chciał, to może nawet pracować w domu - ożywił się kierownik pracowni. - Malować to on będzie malował, nie ma obawy, i nawet pilnować go nie trzeba. Co za ulga!... Dlaczego nam to wcześniej nie przyszło do głowy?
- Bo dopiero teraz możemy sobie pozwalać
dziełem Lesia i dziełem Lesia musiała pozostać!<br> - Przeniesiemy go na pół etatu - powiedział kierownik pracowni. - To jest najprostsze rozwiązanie.<br> - To jest w ogóle jedyne rozwiązanie - przyświadczył naczelny inżynier. - On pracuje zrywami, to, co na niego przypada, zawsze kiedyś, w ciągu kwartału, wykona. Raz posiedzi dłużej, raz nie przyjdzie wcale, ale przynajmniej nie będzie tych codziennych problemów.<br> - A jak będzie chciał, to może nawet pracować w domu - ożywił się kierownik pracowni. - Malować to on będzie malował, nie ma obawy, i nawet pilnować go nie trzeba. Co za ulga!... Dlaczego nam to wcześniej nie przyszło do głowy?<br> - Bo dopiero teraz możemy sobie pozwalać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego