z wyboru ("Był z natury emigrantem tak jak ktoś / rodzi się powiedzmy draniem świętym lub artystą"), hybrydzie, "w której wszystko się telepie / duch i ciało góra z dołem raz marksista raz katolik / chłop i baba a w dodatku pół Rosjanin a pół Polak".<br><br>To było ostateczne zerwanie dwóch wielkich poetów, przypominające - jak każda powtórka z historii - w nieco karykaturalnym wydaniu spór Mickiewicza ze Słowackim.<br><br>Nie wybaczono również Witoldowi Gombrowiczowi. W 1963 r. autor "Pornografii" był na stypendium Forda w Berlinie Zachodnim: po 25 latach emigracji zaledwie 100 kilometrów od Polski. Czy miał zamiar wrócić do kraju, nie wiadomo. Ale po artykule