Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
jak każę obciąć mu jądra, będę musiał trzymać go u siebie, dopóki rana się nie zagoi. A jeżeli chłopak umrze? Wprawdzie zdarza się to niezwykle rzadko, ale przecież nie ma gwarancji. Jednakże młodzian mi się podoba, więc dam ci za niego sto dinarów.
Kamar począł drżeć ze strachu o swoje przyrodzenie, bo wiedział, że dostawca proponuje o dwieście dirhemów więcej, niż handlarz spodziewał się dostać. Ale ten, rwąc włosy z brody, krzyczał, że nie zamierza sprzedawać młodzieńca ze stratą. Targowali się zajadle, gdy nagle z tłumu wyłonił się starzec o pomarszczonej twarzy, z długą siwą brodą. Popatrzył na Kamara, po czym
jak każę obciąć mu jądra, będę musiał trzymać go u siebie, dopóki rana się nie zagoi. A jeżeli chłopak umrze? Wprawdzie zdarza się to niezwykle rzadko, ale przecież nie ma gwarancji. Jednakże młodzian mi się podoba, więc dam ci za niego sto dinarów.<br>Kamar począł drżeć ze strachu o swoje przyrodzenie, bo wiedział, że dostawca proponuje o dwieście dirhemów więcej, niż handlarz spodziewał się dostać. Ale ten, rwąc włosy z brody, krzyczał, że nie zamierza sprzedawać młodzieńca ze stratą. Targowali się zajadle, gdy nagle z tłumu wyłonił się starzec o pomarszczonej twarzy, z długą siwą brodą. Popatrzył na Kamara, po czym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego