Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
ulgą.

Pewnego dnia liszki znowu pojawiły się na topoli. Skąd się tam wzięły? Choć Joanna czekała na nie pewna ich przybycia, nie umiała odpowiedzieć sobie na to pytanie. Czy mogły się wziąć z niczego? Z coraz cieplejszych promieni słońca? Z liści, które szumiały niedostępne na szczycie drzewa? Ze świergotu ptaków, przysiadających na gałęziach? Skądś w końcu się wzięły, chociaż nie było ich wiele i siedziały wyjątkowo wysoko. Joannę dzieliło od nich kilka metrów, więc cierpliwie czekała pod drzewem, aż któraś zejdzie niżej. Nadszedł wieczór i liszki stawały się coraz mniej widoczne, ale Joanna nie traciła nadziei na spotkanie. Nagle jedna z
ulgą. <br><br>Pewnego dnia liszki znowu pojawiły się na topoli. Skąd się tam wzięły? Choć Joanna czekała na nie pewna ich przybycia, nie umiała odpowiedzieć sobie na to pytanie. Czy mogły się wziąć z niczego? Z coraz cieplejszych promieni słońca? Z liści, które szumiały niedostępne na szczycie drzewa? Ze świergotu ptaków, przysiadających na gałęziach? Skądś w końcu się wzięły, chociaż nie było ich wiele i siedziały wyjątkowo wysoko. Joannę dzieliło od nich kilka metrów, więc cierpliwie czekała pod drzewem, aż któraś zejdzie niżej. Nadszedł wieczór i liszki stawały się coraz mniej widoczne, ale Joanna nie traciła nadziei na spotkanie. Nagle jedna z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego