Litwy&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;name type="person"&gt;Jurij Borisow&lt;/&gt;, rosyjski handlarz bronią podejrzany o kontakty z mafią i główny sponsor kampanii wyborczej litewskiego prezydenta &lt;name type="person"&gt;Rolandasa Paksasa&lt;/&gt;, musi niezwłocznie opuścić &lt;name type="place"&gt;Litwę&lt;/&gt;, albo starać się o wizę. A tej zapewne nie dostanie. To decyzja szefa tamtejszego &lt;name type="org"&gt;MSW&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Virgilijusa Bulovasa&lt;/&gt;.<br>Biznesmen, który dał &lt;name type="person"&gt;Paksasowi&lt;/&gt; pieniądze na kampanię, za tę przysługę dostał litewskie obywatelstwo. Jednak kilka dni temu sąd konstytucyjny orzekł, że prezydent złamał prawo. Co więcej, &lt;name type="org"&gt;Departament Bezpieczeństwa&lt;/&gt; zażądał, by wpisać &lt;name type="person"&gt;Borysowa&lt;/&gt; na listę niepożądanych na &lt;name type="place"&gt;Litwie&lt;/&gt; osób. Przez biznesmena &lt;name type="person"&gt;Paksas&lt;/&gt; może stracić swoje stanowisko.<br>&lt;au&gt;KLR&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Śmiertelnie zmęczeni polscy ratownicy przylecieli z &lt;name type="place"&gt;Iranu&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- To było tragiczne! Nie mogliśmy pomóc tym