Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
krawcem Goldem. Ubrdał sobie, że właśnie w kawiarni miejskiej. Dlatego też był szczególnie zaniepokojony, kiedy go tam nie zastał. Gdy w kwadrans. później dowiedział się od niego, że mieli się spotkać całkiem gdzie indziej, był szczerze zdumiony.
Siedział sam przy stoliku podparłszy głowę rękami : bezmyślnie wpatrując się w jeden punkt, przytomniał jedynie na widok każdej kobiety, jaka ukazywała się na tarasie kawiarni.

Każda bowiem w sposób niewytłumaczalny przypominała mu żonę. Pamiętał także, że usiłował zobiektywizować uczucie zazdrości, które już od paru dni nie dawało mu spokoju.
Całe współczesne ujęcie tego rzekomo brzydkiego uczucia było mu dobrze znane, był pomimo wszystko człowiekiem
krawcem Goldem. Ubrdał sobie, że właśnie w kawiarni miejskiej. Dlatego też był szczególnie zaniepokojony, kiedy go tam nie zastał. Gdy w kwadrans. później dowiedział się od niego, że mieli się spotkać całkiem gdzie indziej, był szczerze zdumiony.<br>Siedział sam przy stoliku podparłszy głowę rękami : bezmyślnie wpatrując się w jeden punkt, przytomniał jedynie na widok każdej kobiety, jaka ukazywała się na tarasie kawiarni.<br>&lt;page nr=153&gt;<br>Każda bowiem w sposób niewytłumaczalny przypominała mu żonę. Pamiętał także, że usiłował zobiektywizować uczucie zazdrości, które już od paru dni nie dawało mu spokoju.<br>Całe współczesne ujęcie tego rzekomo brzydkiego uczucia było mu dobrze znane, był pomimo wszystko człowiekiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego