Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
na "przebudzonych" Wietnamczyków przychylnym okiem. - Wasze władze boją się konfliktu dyplomatycznego i gospodarczego, więc dla nich sprawa jest jasna: nam chodzi wyłącznie o nielegalne zarabianie pieniędzy - mówi Ton Van Anh.

Jan Węgrzyn, dyrektor Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców, mówi, że zaledwie kilku Wietnamczykom (na kilkuset, którzy wystąpili z takimi wnioskami) przyznano dotychczas w Polsce status uchodźcy. Tylko tylu potrafiło wykazać, że w ojczyźnie byli represjonowani. Wietnamską społeczność dyrektor opisuje tak: najpierw stworzyła ją emigracja, która jeszcze za PRL-u przybyła na studia, a uzupełnili ją ci, którzy przyjechali na początku lat 90., by zrobić tu interes. Ich śladem ruszyli ludzie zwabieni
na "przebudzonych" Wietnamczyków przychylnym okiem. - Wasze władze boją się konfliktu dyplomatycznego i gospodarczego, więc dla nich sprawa jest jasna: nam chodzi wyłącznie o nielegalne zarabianie pieniędzy - mówi Ton Van Anh. <br><br>Jan Węgrzyn, dyrektor Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców, mówi, że zaledwie kilku Wietnamczykom (na kilkuset, którzy wystąpili z takimi wnioskami) przyznano dotychczas w Polsce status uchodźcy. Tylko tylu potrafiło wykazać, że w ojczyźnie byli represjonowani. Wietnamską społeczność dyrektor opisuje tak: najpierw stworzyła ją emigracja, która jeszcze za PRL-u przybyła na studia, a uzupełnili ją ci, którzy przyjechali na początku lat 90., by zrobić tu interes. Ich śladem ruszyli ludzie zwabieni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego