to zrobić. Takie jest ich prawo. Nie sądzę, by pozostawiono nam wybór. Nie chcę zabijać ani jako lekarz, ani jako człowiek. Ale jeszcze bardziej nie chcę dać się zabić. - Mumbin mimo wszystko liczył, że jemu, chirurgowi z dziecięcego szpitala, przynajmniej ten dylemat i wybór zostanie oszczędzony. - Wszyscy, którzy mają dość przyzwoitości i pieniędzy, odmówią i wyjadą z kraju. Ci, którym zabraknie jednego albo drugiego, będą się musieli podporządkować.<br>Mumbin został, ale rzucił lekarską praktykę. Kiedy po latach wpadliśmy na siebie przypadkiem na ulicy Kwiatowej, zdążył mi powiedzieć, że znalazł pracę jako administrator w jednej z zagranicznych organizacji niosących pomoc mieszkańcom Kabulu