Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
Przez Angren na wschód, ku Caed Dhu. Całkiem dobrze nam szło. Ale musiało się popieprzyć. Pech czy fatum?Żurawie trąbiły hejnał.

Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy prowadził, jadąc na gniadym nilfgaardzkim ogierze, zdobytym przez wiedźmina pod Armerią. Ogier, choć z początku boczył się nieco na wampira i jego ziołowy zapach, przyzwyczaił się szybko i nie sprawiał więcej kłopotów niż idąca obok niego Płotka, która ukąszona przez gza potrafiła tęgo bryknąć. Za Regisem i Geraltem podążał na Pegazie Jaskier z obandażowaną głową i wojowniczą miną. W drodze poeta układał rytmiczną pieśń bohaterską, w której bojowej melodii i rymach pobrzmiewały reminiscencje niedawnych przygód
Przez Angren na wschód, ku Caed Dhu. Całkiem dobrze nam szło. Ale musiało się popieprzyć. Pech czy fatum?Żurawie trąbiły hejnał. <br> <br>Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy prowadził, jadąc na gniadym nilfgaardzkim ogierze, zdobytym przez wiedźmina pod Armerią. Ogier, choć z początku boczył się nieco na wampira i jego ziołowy zapach, przyzwyczaił się szybko i nie sprawiał więcej kłopotów niż idąca obok niego Płotka, która ukąszona przez gza potrafiła tęgo bryknąć. Za Regisem i Geraltem podążał na Pegazie Jaskier z obandażowaną głową i wojowniczą miną. W drodze poeta układał rytmiczną pieśń bohaterską, w której bojowej melodii i rymach pobrzmiewały reminiscencje niedawnych przygód
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego