Nie czyta nut, więc rysuje strzałki, linie i zygzaki. "Carmen" widzi na czerwono, Mozart to matematyka. Zamiast aktorów przestawia figurki na tekturowej makiecie. Tak powstają inscenizacje oper Mariusza Trelińskiego. Czym błyśnie w nowej roli dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego - Opery Narodowej ?<br>Oczywiście, że się boję, czuję odpowiedzialność i duże ryzyko. Ale przyzwyczaiłem się, bo każda premiera to niewiadoma - mówi Mariusz Treliński, który w piątek odebrał nominację na dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. To dziś najbardziej znany polski operowy reżyser na świecie, robi spektakle w Petersburgu, Los Angeles czy Berlinie. - Na świecie standardem jest, że o tym, kto pokieruje operą, myśli się