Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
ją puszczam. Co dzieje się potem z tą myślą, kiedy już ją zapiszę? Jest we mnie jak podźwięk, przyczajona i nieruchoma, czeka jeszcze, trochę przestraszona, na mój następny ruch, jak mysz wypuszczona z dłoni, albo jak żuk... owad... i trochę połamane, trochę sfatygowane ma skrzydła... potem idzie dalej, jak śpiew ptaków, i wkrótce tracę ją z oczu... To grzech... Wiem, że właśnie teraz powinnam ją widzieć, teraz powinnam jej słuchać... powinnam słuchać melodii, kiedy skręciła w boczną uliczkę i jest sama. Ale tego nie doczekuję. Myślę nawet, że ona przekomarza się ze mną... ta mysz, ten owad, ta melodia... i tak
ją puszczam. Co dzieje się potem z tą myślą, kiedy już ją zapiszę? Jest we mnie jak podźwięk, przyczajona i nieruchoma, czeka jeszcze, trochę przestraszona, na mój następny ruch, jak mysz wypuszczona z dłoni, albo jak żuk... owad... i trochę połamane, trochę sfatygowane ma skrzydła... potem idzie dalej, jak śpiew ptaków, i wkrótce tracę ją z oczu... To grzech... Wiem, że właśnie teraz powinnam ją widzieć, teraz powinnam jej słuchać... powinnam słuchać melodii, kiedy skręciła w boczną uliczkę i jest sama. Ale tego nie doczekuję. Myślę nawet, że ona przekomarza się ze mną... ta mysz, ten owad, ta melodia... i tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego