jeszcze tak mogli czynić, matki dzieciom, które kradły chwile zabawy traktowanej jako bezc enna nagroda, bo będącej przecież marnotrawstwem, a więc czynnością ludzi żyjących w strefach baśniowych ponad ziemią, po której toczą się wozy, obraz tej kobiety zapewne był dlań ważny.<br>A także i lęk od niej emanujący, od matki pulsującej bezgłośnym krzykiem przerażenia spowodowanego utajoną w kącie pajęczyną, której mogła była nie dopatrzeć.<br>Ta porażona lękiem i bezsilną nienawiścią kobieta stała na straży ziemi, po której stąpały senne stada dorodnych krów, którą deptały buhaje o sfałdowanych karkach, z polanem uwiązanym do kolucha przewleczonego przez nozdrza, po której toczyły się owe