ani emocji, ani informacji, podtrzymujemy relacje społeczne. Wolę posiedzieć sama, poobijać się za wszystkie czasy, puścić dobra muzykę, wziąć butelkę <page nr=172> wina i poleżeć w wannie, albo tak jak dzisiaj, zrobić piękne przedstawienie dla Ciebie, pospacerować po uliczkach moich wspomnień, odwiedzić nasze miejsca. Wszystko to, cały ten kolorowy świat, trwa i pulsuje życiem po wewnętrznej stronie przymkniętych powiek. Znika na chwilę, kiedy otwieram oczy, żeby sięgnąć po kolejnego papierosa albo po kieliszek wina, albo po to, żeby dolać trochę gorącej wody do wanny, albo wtedy, gdy wycieram ręce i otwieram mój zeszyt, żeby zapisać w nim kolejna kartkę...<br>25 marca<br>Życie powoli