Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
nagle przez hałas zgromadzonego przed hotelem tłumu przedarł się czysty, jasny, wysoki głos.

Hałas na parkingu ucichł jak nożem uciął. Dymek i Kosiński obrócili się wraz z innymi. Z góry, spod Gubałówki schodził góral. Rosły chłop, z siwymi wąsami i długimi włosami, w cyfrowanych portkach, kierpcach, białej koszuli, serdaku przewiązanym purpurową wstążką, kapeluszu z muszelkami i nawet z ciupagą, wyglądał jakby właśnie zszedł ze sceny po występach zespołu regionalnego.
Zbiegł lekkim krokiem na podjazd i zdecydowanie ruszył między samochody.

- Jaśku! - zawołał fotograf - Piekrotku, chodźcie no tutaj!
Góralowi twarz się rozjaśniła, ruszył w stronę fotografa z niedźwiedziem.
- Jędruś - rzucił się w ramiona
nagle przez hałas zgromadzonego przed hotelem tłumu przedarł się czysty, jasny, wysoki głos. <br>&lt;gap&gt;<br>Hałas na parkingu ucichł jak nożem uciął. Dymek i Kosiński obrócili się wraz z innymi. Z góry, spod Gubałówki schodził góral. Rosły chłop, z siwymi wąsami i długimi włosami, w cyfrowanych portkach, kierpcach, białej koszuli, serdaku przewiązanym purpurową wstążką, kapeluszu z muszelkami i nawet z ciupagą, wyglądał jakby właśnie zszedł ze sceny po występach zespołu regionalnego.<br>Zbiegł lekkim krokiem na podjazd i zdecydowanie ruszył między samochody.<br>&lt;page nr=9&gt;<br>- Jaśku! - zawołał fotograf - Piekrotku, chodźcie no tutaj!<br>Góralowi twarz się rozjaśniła, ruszył w stronę fotografa z niedźwiedziem.<br>- Jędruś - rzucił się w ramiona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego