Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
otwarte okno z niebios, a u stóp jej kładzie się purpurowy blask bijący od skłębionych zjaw. Otóż dziś przychodzi mi ten portret od czasu do czasu na pamięć, ale bynajmniej mnie nie śmieszy. Kiedy słucham Appassionaty, to wydaje mi się, że to jest właśnie tak, że to na tym polega: purpurowy blask i szafirowe niebo, skłębione zjawy i natchnienie z lirą w ręku. Jak się to stało, że ten śmieszny kicz zyskał we mnie prawo obywatelstwa?
Otóż zdaje mi się, że wzruszenie dziełem sztuki jest u wszystkich wrażliwych ludzi tej samej wagi, szlachetności i tego samego piękna, a jedynie uzewnętrznienie tego
otwarte okno z niebios, a u stóp jej kładzie się purpurowy blask bijący od skłębionych zjaw. Otóż dziś przychodzi mi ten portret od czasu do czasu na pamięć, ale bynajmniej mnie nie śmieszy. Kiedy słucham Appassionaty, to wydaje mi się, że to jest właśnie tak, że to na tym polega: purpurowy blask i szafirowe niebo, skłębione zjawy i natchnienie z lirą w ręku. Jak się to stało, że ten śmieszny kicz zyskał we mnie prawo obywatelstwa?<br>Otóż zdaje mi się, że wzruszenie dziełem sztuki jest u wszystkich wrażliwych ludzi tej samej wagi, szlachetności i tego samego piękna, a jedynie uzewnętrznienie tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego