Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
że ołtarz
w papieskiej kaplicy pozostaje pusty, taki, jakim go zastano nazajutrz po rapcie,
i pan Sapieha obawiał się tego widoku. Nie znał Urbana VIII, który był równie
wielkoduszny, jak popędliwy. Gdy karał, karał bez litości, lecz gdy przebaczał,
przebaczał całkowicie, do dna. Natychmiast też po cofnięciu klątwy wstawiono
w pustą ramę ołtarza inny obraz Madonny na znak, że tamta sprawa została zakończona
i nie ma co do niej powracać. Lecz pan Sapieha nie wiedział o tym i ze drżeniem
przestąpił próg oratorium. Klęknął, ukrywając twarz w dłoniach, i nagle, z niewymownym
wzruszeniem odczuł to samo, co niegdyś na tym miejscu
że ołtarz <br>w papieskiej kaplicy pozostaje pusty, taki, jakim go zastano nazajutrz po rapcie, <br>i pan Sapieha obawiał się tego widoku. Nie znał Urbana VIII, który był równie <br>wielkoduszny, jak popędliwy. Gdy karał, karał bez litości, lecz gdy przebaczał, <br>przebaczał całkowicie, do dna. Natychmiast też po cofnięciu klątwy wstawiono <br>w pustą ramę ołtarza inny obraz Madonny na znak, że tamta sprawa została zakończona <br>i nie ma co do niej powracać. Lecz pan Sapieha nie wiedział o tym i ze drżeniem <br>przestąpił próg oratorium. Klęknął, ukrywając twarz w dłoniach, i nagle, z niewymownym <br>wzruszeniem odczuł to samo, co niegdyś na tym miejscu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego