Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
była czymś niezwykłym, a troszkę też podejrzanym.
Podniósł się od komputera i poszedł zobaczyć, co robią dziewczynki. Nie było ich w pokoiku, łóżka były porządnie zasłane (poznał rękę Gabrysi), za to na podłodze kłębiły się w stosie najprzeróżniejsze zabawki - ale to akurat był stan normalny, nic niepokojącego. Poszedł do kuchni - pusto, cicho. Na stole kartka: "Grzesiu, nie chciałam ci przeszkadzać, idę z dziećmi do Kreski. Pod serwetką są rogaliki, zjedz!"
W ekspresie czekała gorąca kawa. Nalał sobie i stanął w otwartym oknie, patrząc na ulicę i jedząc rogalika. Gabrysi nie było widać, złapał się na tym, że już za nią tęskni
była czymś niezwykłym, a troszkę też podejrzanym.<br>Podniósł się od komputera i poszedł zobaczyć, co robią dziewczynki. Nie było ich w pokoiku, łóżka były porządnie zasłane (poznał rękę Gabrysi), za to na podłodze kłębiły się w stosie najprzeróżniejsze zabawki - ale to akurat był stan normalny, nic niepokojącego. Poszedł do kuchni - pusto, cicho. Na stole kartka: "Grzesiu, nie chciałam ci przeszkadzać, idę z dziećmi do Kreski. Pod serwetką są rogaliki, zjedz!"<br>W ekspresie czekała gorąca kawa. Nalał sobie i stanął w otwartym oknie, patrząc na ulicę i jedząc rogalika. Gabrysi nie było widać, złapał się na tym, że już za nią tęskni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego