Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
sumienie rusza. I wysłuchaj to wszystko,
rozgrzesz, pociesz, pozadawaj pokuty. W pojedynkę by nie poradził
takiej górze grzechów, musi sobie zaprosić. To i święci to tacy z ludzi
przez Boga do pomocy zaproszeni. O, jest roboty i dla Boga, i dla
świętych. Czy pójdziesz do kościoła, to bez świętych byłoby pusto. Choć
Bóg najważniejszy, ale ze świętymi bogaciej.
Zbliżaliśmy się do Sanu, wał już było widać, a zza wału wystające w
ciągłej linii zarośla, gdy zaczęła wyliczać wedle litanii do wszystkich
świętych, ile to świętych jest, a każdy od czego innego.
- Mama! - przerwałem jej. - San!
Podniosła głowę, przejechała wzrokiem w lewo
sumienie rusza. I wysłuchaj to wszystko,<br>rozgrzesz, pociesz, pozadawaj pokuty. W pojedynkę by nie poradził<br>takiej górze grzechów, musi sobie zaprosić. To i święci to tacy z ludzi<br>przez Boga do pomocy zaproszeni. O, jest roboty i dla Boga, i dla<br>świętych. Czy pójdziesz do kościoła, to bez świętych byłoby pusto. Choć<br>Bóg najważniejszy, ale ze świętymi bogaciej.<br> Zbliżaliśmy się do Sanu, wał już było widać, a zza wału wystające w<br>ciągłej linii zarośla, gdy zaczęła wyliczać wedle litanii do wszystkich<br>świętych, ile to świętych jest, a każdy od czego innego.<br> - Mama! - przerwałem jej. - San!<br> Podniosła głowę, przejechała wzrokiem w lewo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego