Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
się doczekać, chodził do bufetu, zamawiał literatki wody sodowej, znosił je na rewir, po czym rozlewał do pustych szklanek i wynosił do zmywalni - chodziło mu o to, by przejść koło bufetu i spojrzeć na Helę lub tylko znaleźć się w promieniu jej oczu .
Pewnego wieczoru był zajęty przelewaniem wody do pustych szklaneczek, gdy w pobliżu ukazał się Maks, Roman nerwowo wylał resztę wody i postawił literatkę na tacce.
- Nie nudzi się panu? - z udaną czułością zapytał Żydek. Roman spojrzał nań nieufnie.
- A o co panu chodzi? - zaskoczył go pytaniem.
- Nie powinno się panu nudzić, bo przecież ma pan teraz ideę.
Boryczko
się doczekać, chodził do bufetu, zamawiał literatki wody sodowej, znosił je na rewir, po czym rozlewał do pustych szklanek i wynosił do zmywalni - chodziło mu o to, by przejść koło bufetu i spojrzeć na Helę lub tylko znaleźć się w promieniu jej oczu &lt;page nr=211&gt;.<br> Pewnego wieczoru był zajęty przelewaniem wody do pustych szklaneczek, gdy w pobliżu ukazał się Maks, Roman nerwowo wylał resztę wody i postawił literatkę na tacce.<br>- Nie nudzi się panu? - z udaną czułością zapytał Żydek. Roman spojrzał nań nieufnie.<br>- A o co panu chodzi? - zaskoczył go pytaniem.<br>- Nie powinno się panu nudzić, bo przecież ma pan teraz ideę.<br>Boryczko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego