Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
niepokoje... Coś działo się niepowstrzymanego i bezwzględnego... Przyszedł taki dzień - dwudziesty szósty albo dwudziesty siódmy stycznia, który Szymon przewidział już w Polsce - bo data ta bez żadnego uprzedzenia i związku pojawiła się w komputerze, kiedy spłynęła łaska... i modlitwa została wysłuchana... Modlił się o łaskę pokory, o zwycięstwo nad własną pychą... I wtedy wszedł promień światła do pokoju i najpierw spoczął na krześle, potem na otwartej książce, potem przyszedł do głowy. I wtedy wszystko pojął - i cały świat rozbity na słowa scalił się w świetlistą kulę, i teraz ona stała się centrum tej istoty, wybranej i powołanej istoty, którą się z
niepokoje... Coś działo się niepowstrzymanego i bezwzględnego... Przyszedł taki dzień - dwudziesty szósty albo dwudziesty siódmy stycznia, który Szymon przewidział już w Polsce - bo data ta bez żadnego uprzedzenia i związku pojawiła się w komputerze, kiedy spłynęła łaska... i modlitwa została wysłuchana... Modlił się o łaskę pokory, o zwycięstwo nad własną pychą... I wtedy wszedł promień światła do pokoju i najpierw spoczął na krześle, potem na otwartej książce, potem przyszedł do głowy. I wtedy wszystko pojął - i cały świat rozbity na słowa scalił się w świetlistą kulę, i teraz ona stała się centrum tej istoty, wybranej i powołanej istoty, którą się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego