są na dworcu, za godzinę ładują. Prędzej!<br>"Jeszcze prędzej" - pomyślał król Maciuś.<br>- A to co za lala z tobą? - zapytał wskazując Maciusia.<br>- Tak, widzisz, później ci powiem. To długa historia; musiałem go wziąć.<br>- No, no, wątpię. Gdyby nie ja, ciebie by pewnie nie wzięli. A ty jeszcze ze szczeniakiem.<br>- Nie pyskuj - gniewnie odpowiedział Felek. - Dzięki niemu mam flaszkę koniaku - dodał szeptem, tak żeby Maciuś nie słyszał.<br>- Daj na spróbunek.<br>- To się zobaczy.<br>Długo szli w milczeniu trzej ochotnicy. Najstarszy zły, że Felek go nie <page nr=33> posłuchał, Felek niespokojny, że się istotnie wkopał w wielki kłopot, a Maciuś tak obrażony, tak obrażony śmiertelnie