Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
stanie ducha, że to pierwszy partyjny etap, polegający na zauroczeniu organizacją: wszystko jest nowe, piękne, dookoła wspaniali ludzie i znane twarze, aż chce się żyć i działać. Potem jest etap drugi: no dobrze, działam, ale co z tego wynika? Kim będę? Radnym, wójtem, burmistrzem, posłem, ministrem, a może premierem?

Takie pytanie jeszcze kilka miesięcy temu byłoby niestosowne. Platforma Obywatelska, partia wielkomiejska, ugrupowanie klasy wyższej i średniej, miała swoich ludzi - tych, którzy ją zakładali. Twarze Platformy obywatel z prowincji łatwo mógł rozpoznać. Niestety, jedynie w telewizorze. Platforma była konserwatywna jak Maciej Płażyński, liberalna jak Donald Tusk, z salonowymi manierami Olechowskiego. Jej profil
stanie ducha, że to pierwszy partyjny etap, polegający na zauroczeniu organizacją: wszystko jest nowe, piękne, dookoła wspaniali ludzie i znane twarze, aż chce się żyć i działać. Potem jest etap drugi: no dobrze, działam, ale co z tego wynika? Kim będę? Radnym, wójtem, burmistrzem, posłem, ministrem, a może premierem?<br><br>Takie pytanie jeszcze kilka miesięcy temu byłoby niestosowne. Platforma Obywatelska, partia wielkomiejska, ugrupowanie klasy wyższej i średniej, miała swoich ludzi - tych, którzy ją zakładali. Twarze Platformy obywatel z prowincji łatwo mógł rozpoznać. Niestety, jedynie w telewizorze. Platforma była konserwatywna jak Maciej Płażyński, liberalna jak Donald Tusk, z salonowymi manierami Olechowskiego. Jej profil
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego