Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
po co się pchałeś tam, gdzie nie trzeba? - spytał nasz przewodniczący, Zenek.
Wkurzyłem się. Rozpiąłem koszulę i pokazałem fioletowo-zielonego siniaka na obojczyku i szyi.
- Pobili też Wieśka, a przecież nie ma wierniejszego sługi klasy robotniczej niż on. Staliśmy po prostu na ulicy.
- To trzeba było nie stać. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
- To co, do cholery, we własnym kraju mam się przemykać pod ścianami, jak za tamtego okupanta? I ani nie spojrzeć w stronę, gdzie partia właśnie rozmawia przy pomocy pałek ze swoim ukochanym narodem?
Parę osób zaśmiało się nerwowo, ale dość szybko zaczęli się wycofywać z powrotem na
po co się pchałeś tam, gdzie nie trzeba? - spytał nasz przewodniczący, Zenek.<br>Wkurzyłem się. Rozpiąłem koszulę i pokazałem fioletowo-zielonego siniaka na obojczyku i szyi.<br>- Pobili też Wieśka, a przecież nie ma wierniejszego sługi klasy robotniczej niż on. Staliśmy po prostu na ulicy.<br>- To trzeba było nie stać. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.<br>- To co, do cholery, we własnym kraju mam się przemykać pod ścianami, jak za tamtego okupanta? I ani nie spojrzeć w stronę, gdzie partia właśnie rozmawia przy pomocy pałek ze swoim ukochanym narodem?<br>Parę osób zaśmiało się nerwowo, ale dość szybko zaczęli się wycofywać z powrotem na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego