Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
drżącą kibić? Ejże. Gdzież jest granica grzeczności i układności? W jakąż niewolę można się dla grzeczności i układności wplątać, w jakimż ciemnym i gęstym lesie zabłądzić? Kto tu ma rację? Czyja jest słuszność? Każdy ma rację swoją, ukształtowaną i ściśniętą swoim organizmem i chłonnym we własnej rzeczywistości aparatem psychicznym. A racja wypośrodkowana i bezwzględna czy jest i gdzie jest? Ba, o tym dowiemy się na Sądzie Ostatecznym, a może i tam nie. Tak, tak. Ale tu nie ma i tak co się nad tym zastanawiać, alea iacta est...
Patrzę na zegarek. Oho, już na mnie pora. Schodzę z podwórka, idę na
drżącą kibić? Ejże. Gdzież jest granica grzeczności i układności? W jakąż niewolę można się dla grzeczności i układności wplątać, w jakimż ciemnym i gęstym lesie zabłądzić? Kto tu ma rację? Czyja jest słuszność? Każdy ma rację swoją, ukształtowaną i ściśniętą swoim organizmem i chłonnym we własnej rzeczywistości aparatem psychicznym. A racja wypośrodkowana i bezwzględna czy jest i gdzie jest? Ba, o tym dowiemy się na Sądzie Ostatecznym, a może i tam nie. Tak, tak. Ale tu nie ma i tak co się nad tym zastanawiać, alea iacta est...<br>Patrzę na zegarek. Oho, już na mnie pora. Schodzę z podwórka, idę na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego