Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
jak niewiele brakowało, żebym wtedy, w roku pańskim 1935, poszedł "za ciosem", gdy po raz pierwszy odezwało się moje powołanie humorysty. Nie musiałem przecież w tym celu pisać do "Prosto z mostu", mogłem choćby - do szuflady. Przyśpieszyło by to o około dziesięć lat krystalizowanie się mojej osobowości jako rozweselacza, czy raczej "rozpogodzacza" bliźnich. No ale nie poszedłem "za ciosem", zupełnie nie zdając sobie wtedy sprawy z własnych predyspozycji.
Jakoś tak od połowy tych moich przedostatnich wakacji1 moja nieco rozproszona na różne panienki uwaga zaczęła się skupiać na jednej z nich. Tą panienką była córka właścicieli majątku. I zacząłem się sobie samemu
jak niewiele brakowało, żebym wtedy, w roku pańskim 1935, poszedł "za ciosem", gdy po raz pierwszy odezwało się moje powołanie humorysty. Nie musiałem przecież w tym celu pisać do "Prosto z mostu", mogłem choćby - do szuflady. Przyśpieszyło by to o około dziesięć lat krystalizowanie się mojej osobowości jako rozweselacza, czy raczej "rozpogodzacza" bliźnich. No ale nie poszedłem "za ciosem", zupełnie nie zdając sobie wtedy sprawy z własnych predyspozycji. <br> Jakoś tak od połowy tych moich przedostatnich wakacji1 moja nieco rozproszona na różne panienki uwaga zaczęła się skupiać na jednej z nich. Tą panienką była córka właścicieli majątku. I zacząłem się sobie samemu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego