Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
tradycji. Czyżby ich sąd był ostatnim ze złudzeń starego świata, słabym i zniekształconym odbiciem niepowrotnej fali humanizmu. I czy w takim razie na tępienie ludzi w obozach, w więzieniach trzeba już patrzeć nowymi oczami - patrzeć jak na walkę mrówek rudych z czarnymi, nie przyznając ani jednym, ani drugim racji, a raczej przyznając rację obu gatunkom - czy też może trzeba przyznać jednym jakąś rację ludzką, jakieś wypełnienie moralnego prawa, a ich prześladowcom tej racji odmówić. Ale jeżeli tak, wracamy ku owemu mglistemu ziarnu etycznego wyczucia i zaiste, nie jest to sprawa już pogrzebana i godna zapomnienia.
W tym miejscu zawstydziłem się. I
tradycji. Czyżby ich sąd był ostatnim ze złudzeń starego świata, słabym i zniekształconym odbiciem niepowrotnej fali humanizmu. I czy w takim razie na tępienie ludzi w obozach, w więzieniach trzeba już patrzeć nowymi oczami - patrzeć jak na walkę mrówek rudych z czarnymi, nie przyznając ani jednym, ani drugim racji, a raczej przyznając rację obu gatunkom - czy też może trzeba przyznać jednym jakąś rację ludzką, jakieś wypełnienie moralnego prawa, a ich prześladowcom tej racji odmówić. Ale jeżeli tak, wracamy ku owemu mglistemu ziarnu etycznego wyczucia i zaiste, nie jest to sprawa już pogrzebana i godna zapomnienia.<br> W tym miejscu zawstydziłem się. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego