Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
Aligatorze". Czasem dobrze jest mieć przy sobie starego druha,
szepnął więc słówko Hagenbeckowi i... płyniemy razem do Australii.
- To wspaniale! - zawołał Tomek. - Czy pan Smuga również musiał
uciekać z kraju?
- O, nie, braciszku kochany! On jeden z całej naszej paczki jest
naprawdę z powołania podróżnikiem i łowcą zwierząt. Podobno jeszcze
raczkując, chwytał już dla wprawy koty za ogony.
- To pan Smuga tak wcześnie wybrał sobie zawód? - zaśmiał się Tomek,
domyślając się w tym powiedzeniu żartu.
- Tak by z tego wynikało. On ma, jak to się mówi, łowienie zwierząt
we krwi.
- Co to znaczy, proszę pana? - zapytał Tomek zaintrygowany słowami
bosmana.
- No
Aligatorze". Czasem dobrze jest mieć przy sobie starego druha,<br>szepnął więc słówko Hagenbeckowi i... płyniemy razem do Australii.<br> - To wspaniale! - zawołał Tomek. - Czy pan Smuga również musiał<br>uciekać z kraju?<br> - O, nie, braciszku kochany! On jeden z całej naszej paczki jest<br>naprawdę z powołania podróżnikiem i łowcą zwierząt. Podobno jeszcze<br>raczkując, chwytał już dla wprawy koty za ogony.<br> - To pan Smuga tak wcześnie wybrał sobie zawód? - zaśmiał się Tomek,<br>domyślając się w tym powiedzeniu żartu.<br> - Tak by z tego wynikało. On ma, jak to się mówi, łowienie zwierząt<br>we krwi.<br> - Co to znaczy, proszę pana? - zapytał Tomek zaintrygowany słowami<br>bosmana.<br> - No
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego