Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
trudno go posądzić, aby nie rozumiał różnicy między pojęciem "współpracował" a "podpisał dokument o współpracy".

Czyli premier świadomie skłamał, zeznając pod przysięgą. Więc co? Więc nic. Premier pozostaje premierem i nie widzi przyczyn, aby zmienić ten stan rzeczy. "Gazeta Wyborcza" dekretuje wręcz, że Belka wywinął się SB. A szefowa "GW" raczy określić relacjonujących sprawę dziennikarzy mianem "ogłupionych lub zastraszonych" przez spisek giertychowo-ipeenowski oczywiście. Wypowiedź tę można
by określić mianem ognia zaporowego, bo zdecydowana większość mediów traktuje Belkę więcej niż życzliwie. Wdaje się w rozwlekłe dywagacje na temat, czy kontakt operacyjny "Belch", wykonując zadania zlecone przez SB, był bardzo aktywny, trochę
trudno go posądzić, aby nie rozumiał różnicy między pojęciem "współpracował" a "podpisał dokument o współpracy". <br><br>Czyli premier świadomie skłamał, zeznając pod przysięgą. Więc co? Więc nic. Premier pozostaje premierem i nie widzi przyczyn, aby zmienić ten stan rzeczy. "Gazeta Wyborcza" dekretuje wręcz, że Belka wywinął się SB. A szefowa "GW" raczy określić relacjonujących sprawę dziennikarzy mianem "ogłupionych lub zastraszonych" przez spisek giertychowo-ipeenowski oczywiście. Wypowiedź tę można <br>by określić mianem ognia zaporowego, bo zdecydowana większość mediów traktuje Belkę więcej niż życzliwie. Wdaje się w rozwlekłe dywagacje na temat, czy kontakt operacyjny "Belch", wykonując zadania zlecone przez SB, był bardzo aktywny, trochę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego