końca dyżuru pozostało jeszcze pełne pięć godzin. Wstał, przeciągnął się i nalał sobie nową filiżankę gorącej kawy.<br> - Dolać ci?- zapytał towarzyszącego mu oficera.<br> - Nie dziękuję. Mam już dość, nie będę mógł potem zasnąć...<br>Operacyjny wrócił ostrożnie na swoje miejsce pracy, postawił parującą filiżankę na brzegu biurka, spojrzał na świecący ekran radaru i sięgnął po następnego papierosa. Powoli wytrząsnął jednego z kolorowej paczki, zapalił zapałkę, podniósł ją odruchowo do tkwiącego w ustach papierosa i... zamarł. Za chwilę włosy stanęły mu dęba a całe ciało objął szybko spływający w dół chłód. Między dwoma sąsiadującymi okręgami odległości centralnego ekranu radaru głównego pojawiła się nagle