z tej radości<br>wylał mleko ze skopca, które wujenka Jadwinia przyniosła od udoju.<br>Innym razem wpadł do cebrzyka z pomyjami. To stukł lampę, bo stała na<br>brzegu stołu, a ten za muchą robacznicą skoczył, która siadła akurat<br>przy lampie. A wszystko to na potwierdzenie, że i on się z nami raduje.<br> Oprócz zwyczajnych psich posług pełnił więc w rodzinie wiele innych<br>ról, można by powiedzieć, w strefie niedookreślonej, a zarezerwowanej<br>jedynie dla psa. Takie właśnie zadanie zadał mi kiedyś pan, do którego<br>chodziłem na lekcje, pies w życiu człowieka. A gdy napisałem mu o<br>Kruczku, wyraził zwątpienie, czy to pies.<br> Miało