Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
mnie po mieszkaniu człowiek. Dwie okafelkowane i obramowane złotymi listwami łazienki... Okafelkowana kuchnia, kominek... w dole drewniany pokój. Potem okazało się, że przeznaczony na barek. Ci wszyscy lekarze, adwokaci (no... jeszcze biznesmeni) na gwałt potrzebują barków. Barek! Jakby to było centrum życia, coś szczytowego, co można wymyślić, aby życie przypominało raj na ziemi... Przychodzi gość, prowadzi go się do barku, a potem pyta: "Czego się pan napije, whisky, ginu, a może amaretto, a może bolda, a może coś mocniejszego albo słodszego?..." ...potem gość mówi: "Jeśli można kaprysić..." "Oczywiście, że można". "To napiłbym się tequili z żeńszeniowym sokiem..." "Ależ proszę" - no i
mnie po mieszkaniu człowiek. Dwie okafelkowane i obramowane złotymi listwami łazienki... Okafelkowana kuchnia, kominek... w dole drewniany pokój. Potem okazało się, że przeznaczony na barek. Ci wszyscy lekarze, adwokaci (no... jeszcze biznesmeni) na gwałt potrzebują barków. Barek! Jakby to było centrum życia, coś szczytowego, co można wymyślić, aby życie przypominało raj na ziemi... Przychodzi gość, prowadzi go się do barku, a potem pyta: "Czego się pan napije, whisky, ginu, a może amaretto, a może bolda, a może coś mocniejszego albo słodszego?..." ...potem gość mówi: "Jeśli można kaprysić..." "Oczywiście, że można". "To napiłbym się tequili z żeńszeniowym sokiem..." "Ależ proszę" - no i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego