i w TV.<br>Póki co breaka promuje się różnie. Z tych najważniejszych to na pewno coraz częściej wspominany przez wielu teatr - sposób dotarcie do odbiorców "kultury wysokiej", pokazania break'a jako wartościowego tańca, wprowadzenia go, dzięki musicalom, na salony. Coraz częściej bowiem nie szuka się już do nich tylko chłoptasi w rajtuzach ale także bboyi i akrobatów. Footlose, Koty, Hellow Dolly, Opentaniec - daleko szukać nie trzeba. I dobrze. Bo tak być powinno. <br>Cały czas jak grzyby po deszczu wyrastają nam też obozy taneczne, szkółki break, warsztaty... I to też jest sprawa bardzo pozytywna, oczywiście, jeśli prowadzą to ludzie kompetentni... Bo na co