te swoje pięć patyków zawsze dostaniesz.<br>- Tylko żeby nie było na mnie, jak się wszyscy pozabijacie - odparł Włodek posępnie i ostrzegawczo.<br>Załatwiono wreszcie wszystkie kwestie organizacyjne, ukończono bieżące prace i oto w pierwszych dniach maja malowniczą szosą z Ząbkowic Śląskich ciągnął dziwny tabor. Na czele jechała wywrotka, załadowana pięcioma dużymi rajzbretami, pięcioma parami kobyłek, pięcioma kręconymi krzesłami, pięcioma walizkami, rulonami kalki i brystolu, tobołami z pościelą, jedną maszynką elektryczną i jednym czajnikiem. Za wywrotką podążała taksówka marki "Warszawa", za taksówką zaś skuter. Innych środków komunikacji zespołowi nie udało się zdobyć.<br>- Jaka piękna kraj wy macie! - mówił ze szczerym zainteresowaniem Bj<symbol desc="oslash">rn, siedzący