Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Mur stał się dla Niemców nieprzekraczalny.
Małe getto nie zostało rzucone w ogień powstania. Niemcy odcięli je całkowicie od ogarniętej pożogą dzielnicy. Panował tu cmentarny spokój i cisza, w której dudniły ostro kroki patrolujących żandarmów i grzmiały wielkim echem pojedyncze strzały karabinowe. Ludzie zamknięci w domach oczekiwali, aby droga na rampę Dworca Gdańskiego, znana droga, wiodąca wzdłuż ulic Smutnej i Pokornej, została otwarta. Teraz zamykał ją ogień. Oczekiwano. Dawid siedział w mieszkaniu braci Zylber przy ulicy Ciepłej i nie chciał pozostać bezczynnym. Już po pierwszych dwu dniach stało się zrozumiałe, że nie ma sensu dłużej oczekiwać Enocha. Enoch miał przynieść broń
Mur stał się dla Niemców nieprzekraczalny.<br> Małe getto nie zostało rzucone w ogień powstania. Niemcy odcięli je całkowicie od ogarniętej pożogą dzielnicy. Panował tu cmentarny spokój i cisza, w której dudniły ostro kroki patrolujących żandarmów i grzmiały wielkim echem pojedyncze strzały karabinowe. Ludzie zamknięci w domach oczekiwali, aby droga na rampę Dworca Gdańskiego, znana droga, wiodąca wzdłuż ulic Smutnej i Pokornej, została otwarta. Teraz zamykał ją ogień. Oczekiwano. Dawid siedział w mieszkaniu braci Zylber przy ulicy Ciepłej i nie chciał pozostać bezczynnym. Już po pierwszych dwu dniach stało się zrozumiałe, że nie ma sensu dłużej oczekiwać Enocha. Enoch miał przynieść broń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego