po drodze mruczał:<br>- Sam będę przy nim przez całą noc, sam. Po co te siostry męczyć?<br>Dyrektor szpitala spoglądał za nim po raz pierwszy poważnie i smutno. Cicho, na palcach przeszedł po korytarzach, potem nakazał siostrze, by pilnowała ordynatora, żeby się nie przemęczał .<br><page nr=68><br>- Aha, jeszcze jedna rzecz - dodał - gdyby przywieźli ranionego kulą rewolwerową, proszę mnie obudzić. - W domu chirurg obmył głowę, guz był nieznaczny. Chirurg rzekł do kota: - Kiś, kiś, kiś kot był bardzo zadowolony i wygiął grzbiet.<br>W tym samym czasie Widmar siedział w swym gabinecie i w ściekły szperał w listach żony. "Czy dowiem się, na przykład - myślał zły