na wieży hangaru dla szybowców.<br><br>Zupełnie tu nieźle jest mi,<br>Organki mi służą do gry.<br><br>Na twarzy obeschły już łzy,<br>Już warg nie zagryzam do krwi.<br><br>Niech żyje ziemia!<br>Niech żyje niebo!<br>I ty, co rodzisz się, żyj!<br><br>Niech żyje ziemia!<br>Niech żyje niebo!<br>I ty - pomiędzy tym - żyj!<br><br>Jutro raniutko jak ten szczygieł<br>Wstanę, umyję się, zagwiżdżę,<br>I zejdę w doliny zaludnione<br>Roboty poszukać i cichej narzeczonej.<br><br>Jak los będę pukać do drzwi,<br>Aż wreszcie otworzysz mi ty.<br><br>I powiesz: Miły mój, witaj mi!<br>Tęskniłam tysiąc nocy i dni!<br><br><br>Niech żyje ziemia!<br>Niech żyje niebo!<br>I ty, co tęsknisz, żyj