Wtedy spadł grom z jasnego nieba. Aresztowano ciotkę Halinę. Czy przyczyną była charakterystyczna dla ciotki zaciekłość w dyskusji, czy nierozważne wspomnienie o zamierzchłych wileńskich czasach, czy zazdrość którejś z koleżanek o narzeczonego - dość, że "ktoś musiał zrobić doniesienie na ciotkę Halinę, bo mimo że nic złego nie popełniła, została pewnego ranka po prostu aresztowana".<br><br>Strach padł na wszystkich, od Frau Gebauer po kominiarza, który przypadkowo uczestniczył w weselu. Mama zaczęła przesiadywać w UB, usiłując się dowiedzieć, o co chodzi. Wraz z nią chodziły tam z tym pytaniem matki, ojcowie, żony, synowie oraz córki licznych aresztowanych i wszystkich zbywano tym samym: skoro