Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
Osiełkiewicz, przyznam się panu, że brzuchomówstwo to blaga i
ja to blaga, i Homer. Najlepiej fabrykować fałszywe monety.
- Tak?
- No naturalnie.
Nagle za drzwiami huknęło, jakby komuś brzuch pęknął, drzwi się
otwarły i do pokoju wbiegła starsza pani o rozpalonych wścieklizną
oczach, w peruce, podobna w swej furii do suki rasy nieokreślonej,
którą osa ugryzła w przyrodzenie.
- Mam cię, draniu - wybełkotała pod adresem Osiełka. - Panie Wulkan,
to jest bandyta, on moją córkę zniewolił moralnie, splugawił,
zbezcześcił, zdeprawował, zzz...
Starsza pani rzęzi.
Wulkan:
- Ależ co się stało, kochana pani Heksenszus?
- Jak to co? Pan wie, co zrobił pański klient? Ha! Pan nie
Osiełkiewicz, przyznam się panu, że brzuchomówstwo to blaga i<br>ja to blaga, i Homer. Najlepiej fabrykować fałszywe monety.<br> - Tak?<br> - No naturalnie.<br> Nagle za drzwiami huknęło, jakby komuś brzuch pęknął, drzwi się<br>otwarły i do pokoju wbiegła starsza pani o rozpalonych wścieklizną<br>oczach, w peruce, podobna w swej furii do suki rasy nieokreślonej,<br>którą osa ugryzła w przyrodzenie.<br> - Mam cię, draniu - wybełkotała pod adresem Osiełka. - Panie Wulkan,<br>to jest bandyta, on moją córkę zniewolił moralnie, splugawił,<br>zbezcześcił, zdeprawował, zzz...<br> Starsza pani rzęzi.<br> Wulkan:<br> - Ależ co się stało, kochana pani Heksenszus?<br> - Jak to co? Pan wie, co zrobił pański klient? Ha! Pan nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego