Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
latałem wtedy na statkach kosmicznych. Potem dostałem przydział na Ziemię i zacząłem palić. Głupi nawyk.
Gale wzruszył ramionami, nic go to nie obchodziło.
Pan też jest astronautą? - tamtego nie łatwo było zrazić.
Czy to pana interesuje?
Tak sobie spytałem - powiedział i wskazał ruchem głowy na rękaw koszuli Galego. - Emblemat. Służba ratownicza? Ja służyłem na statkach transportowych...
Niedługo będzie zupełnie ciemno...
Nie rozumiem?...
Nie znajdzie pan drogi.
A tak, tak, zagadałem się. - Uśmiechnął się. - Jestem gadułą. Każdy astronauta jest strasznym gadułą. Te lata w kosmosie robią swoje.
Już w drzwiach odwrócił się. Stał tak przez sekundę, jakby chciał coś jeszcze powiedzieć. Potem
latałem wtedy na statkach kosmicznych. Potem dostałem przydział na Ziemię i zacząłem palić. Głupi nawyk.<br>Gale wzruszył ramionami, nic go to nie obchodziło.<br>Pan też jest astronautą? - tamtego nie łatwo było zrazić.<br>Czy to pana interesuje?<br>Tak sobie spytałem - powiedział i wskazał ruchem głowy na rękaw koszuli Galego. - Emblemat. Służba ratownicza? Ja służyłem na statkach transportowych...<br>Niedługo będzie zupełnie ciemno...<br>Nie rozumiem?...<br>Nie znajdzie pan drogi.<br>A tak, tak, zagadałem się. - Uśmiechnął się. - Jestem gadułą. Każdy astronauta jest strasznym gadułą. Te lata w kosmosie robią swoje. &lt;page nr=68&gt;<br>Już w drzwiach odwrócił się. Stał tak przez sekundę, jakby chciał coś jeszcze powiedzieć. Potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego