Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
i. powiedział:
- Dzieciom Kosiorków oznajmiłem, że ja będę się z panią żenił...
Tak: powtórzył to dwa razy, a potem zaraz, że przejdzie na jego nazwisko w "znaczeniu papierów, w znaczeniu papierów" - powtórzył znowu dwa razy, a ona spojrzała na niego...
- Czemu się pani gniewa? - zapytał.
Przelatywał myślami tę wczorajszą chwilę raz i drugi trzeci i czwarty, jakby ukryte tam były, łatwe do odkopania pamięcią, jakieś dodatkowe znaczenia. - Czy pan wysiada? - pchnął go ktoś w plecy. Wysiadł na wcześniejszym
przystanku. Chciał być przez chwilę sam, bez tłoczących się dookoła ludzi. Wiosenny późny wieczór, strojny trenem miejskiego kurzu, prześwietlony jakimś czułym ciepłem nawet na zaciemnionych
i. powiedział:<br>- Dzieciom Kosiorków oznajmiłem, że ja będę się z panią żenił...<br>Tak: powtórzył to dwa razy, a potem zaraz, że przejdzie na jego nazwisko w "znaczeniu papierów, w znaczeniu papierów" - powtórzył znowu dwa razy, a ona spojrzała na niego...<br>- Czemu się pani gniewa? - zapytał.<br>Przelatywał myślami tę wczorajszą chwilę raz i drugi trzeci i czwarty, jakby ukryte tam były, łatwe do odkopania pamięcią, jakieś dodatkowe znaczenia. - Czy pan wysiada? - pchnął go ktoś w plecy. Wysiadł na wcześniejszym<br>przystanku. Chciał być przez chwilę sam, bez tłoczących się dookoła ludzi. Wiosenny późny wieczór, strojny trenem miejskiego kurzu, prześwietlony jakimś czułym ciepłem nawet na zaciemnionych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego