Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i wokół nich. Są nawet w pewien sposób dumni z faktu, że to właśnie tutaj nie dochodzi do brutalnych gwałtów, okrutnych zabójstw czy tragicznych w skutkach rozbojów. Niektórzy nawet nieskromnie twierdzą, że to pośrednio ich zasługa, gdyż starają się być czujni i nierozważnym zachowaniem "nie kuszą złego licha". Kiedy zaś raz na jakiś czas wydarzy się coś poważniejszego, to - ich zdaniem - są to z pewnością "gościnne występy" bandytów z innych dzielnic lub miast.
Właśnie tak, jak to się zdarzyło pod koniec roku, kiedy na wracającego wieczorem do domu mieszkańca bloku przy ulicy Z. ktoś czekał, aby znienacka oddać do niego dwa śmiertelne strzały. Było
i wokół nich. Są nawet w pewien sposób dumni z faktu, że to właśnie tutaj nie dochodzi do brutalnych gwałtów, okrutnych zabójstw czy tragicznych w skutkach rozbojów. Niektórzy nawet nieskromnie twierdzą, że to pośrednio ich zasługa, gdyż starają się być czujni i nierozważnym zachowaniem "nie kuszą złego licha". Kiedy zaś raz na jakiś czas wydarzy się coś poważniejszego, to - ich zdaniem - są to z pewnością "gościnne występy" bandytów z innych dzielnic lub miast.<br>Właśnie tak, jak to się zdarzyło pod koniec roku, kiedy na wracającego wieczorem do domu mieszkańca bloku przy ulicy Z. ktoś czekał, aby znienacka oddać do niego dwa śmiertelne strzały. Było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego