nie ma, w każdym razie oni nie potrafią sobie tego wyobrazić. W ogóle - coraz mniej rozumieją ze świata, który ich otacza. Nie można zapomnieć tych przerażonych przyszłością ludzi, kiedy zapalają się światła po zakończonej projekcji. Niestety, oprócz współczucia nic im nie możemy zaoferować, z czego zapewne zdaje sobie sprawę również realizatorka tego szlachetnego w intencjach filmu. Najbliższy spis poglądów ludności wykazałby z pewnością, że jesteśmy krajem ludzi niezadowolonych. Gdyby "gadające głowy" ze starych filmów, które narzekały na komunizm, zapytać teraz, co sądzą o nowej rzeczywistości, z tą samą pasją narzekałyby na kapitalizm. (Wystarczy zobaczyć w telewizji jakikolwiek program Elżbiety Jaworowicz z