Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
w potwornej trwodze. Jednocześnie Danuta skrupulatnie poddawała się dyscyplinie zaleconej przez lekarza. Przy najmniejszym katarze, najdrobniejszej infekcji łykała antybiotyki i przeróżne lekarstwa. Uważała to za normalne, skoro obronność immunologiczna jej organizmu osłabła. Niestety, wiązało się to z dużymi wydatkami, tym trudniejszymi do udźwignięcia, że "chora" straciła w tym okresie pracę referentki w urzędzie miejskim. Danuta padła ofiarą redukcji głównie dlatego, że wskutek swoich przeżyć stała się rozkojarzona, drażliwa, konfliktowa, a więc znacznie spadła jej wydajność nie tylko fizyczna, lecz głównie psychiczna. Czteroosobowa rodzina musiała teraz żyć wyłącznie z poborów Andrzeja, które nie były niskie, ale nie aż tak wysokie, by na
w potwornej trwodze. Jednocześnie Danuta skrupulatnie poddawała się dyscyplinie zaleconej przez lekarza. Przy najmniejszym katarze, najdrobniejszej infekcji łykała antybiotyki i przeróżne lekarstwa. Uważała to za normalne, skoro obronność immunologiczna jej organizmu osłabła. Niestety, wiązało się to z dużymi wydatkami, tym trudniejszymi do udźwignięcia, że "chora" straciła w tym okresie pracę referentki w urzędzie miejskim. Danuta padła ofiarą redukcji głównie dlatego, że wskutek swoich przeżyć stała się rozkojarzona, drażliwa, konfliktowa, a więc znacznie spadła jej wydajność nie tylko fizyczna, lecz głównie psychiczna. Czteroosobowa rodzina musiała teraz żyć wyłącznie z poborów Andrzeja, które nie były niskie, ale nie aż tak wysokie, by na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego