potrzeba kapitału, który powstaje z zysków i oszczędności przedsiębiorstw i obywateli, a nie z powszechnego rozdawnictwa praw własności. Rodzi to niebezpieczeństwo uspółdzielczania kapitalizmu. Mamy tego próbkę w około tysiącu małych spółek pracowniczych, w których załogi dzierżawią majątek państwa; jak dotąd nie wydarzył się tam cud gospodarczy, ponieważ ich właścicielami z reguły są robotnicy, którym brakuje kapitału na rozwój. <br><br>&lt;tit&gt;Masowe marzenie&lt;/&gt;<br><br> Ciekawe mogą być natomiast wątki mówiące o lokowaniu bonów w fundusze emerytalne, ubezpieczeniowe. Działacze "S" przywołują doświadczenia Czech, gdzie Vaclav Klaus przeprowadził powszechną prywatyzację kuponową wedle polskiego projektu, podczas gdy my od lat drepczemy w miejscu. Zwłoka we wdrażaniu w Polsce