wiatrów portu. Wyładunek odbywał się na redzie, na przycumowane do statku barki. Statek, nie mogąc wyładować, musiałby po raz drugi wracać do Hajfy, wobec czego najpierw szło się do Jaffy, a potem do Hajfy.<br> Dobre drogi i świetnie zorganizowana komunikacja autobusowa dla turystów przyczyniały się do tego, że w każdym rejsie część załogi, dysponując dniami wolnymi za niedziele spędzone w morzu, wyruszała z Jaffy na zwiedzanie Jerozolimy, w której się zazwyczaj zostawało na noc. Następnie jechało nad Morze Martwe, do Jerycho, Nablus (Sychem), nad Tyberiadę do Kafarnaum i przez Nazaret do Hajfy, gdzie już stał statek.<br> Załoga "Kościuszki", poinformowana dokładnie przez