cierpliwie noszą nas i nasze małe łodzie. Jest nas już tylu, że wielu pozostaje nie zauważonych. Wielu bowiem unika sławy, jak Jean Gau, który trzy razy opłynął świat i nigdy nie chciał nic o sobie napisać. Inni nie wiedzieli, jak się wokół niej zakrzątnąć, np.René Lescombe, który zginął w rejsie. Wielu z samotnych, takich jak Horce, Widal, Weld, Sowden, Totsuke, Hener, Teliga, poznałem osobiście. Innych poznałem jedynie z ich książek, udzielanych wywiadów, niespodziewanych nekrologów. <br><br><tit>Statek</><br><br> Trzecia z minutami. Szarość świtu. Parne ciepło śpiwora, którego wilgoć rozgrzałem sobą w ciągu nocy. Sen, który nie krzepi. Sen w spodniach, w butach, w