Typ tekstu: Książka
Autor: Bukowski Marek
Tytuł: Wysłannik szatana
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1997
z czymkolwiek.
Idę ciasnym korytarzem. Wzdłuż ściany ciągną się sprayowe napisy. Lubię graffiti. Czynią miasto bardziej ludzkim. Szare fasady stają się radosne. Pamiętasz, przed tymi najciekawszymi zatrzymywałem się, by dobrze je obejrzeć. Kocham czytać bazgroły na ścianach, oglądać plakaty. Czasem cię to irytowało. Innym razem zatrzymywaliśmy się i gapiliśmy na reklamę czy jakieś ogłoszenie. Wiesz, do dziś pamiętam wielki napis na budynku, w którym mieszkaliśmy: pierdol Barbi, aż się zgarbi. Długo myślałem nad nim. Śmiejesz się? Głupota, dziecinada, wulgaryzm. Dziś bolą mnie plecy i stałem się taką zgarbioną Barbi, zużytym produktem cywilizacji. Garb jako symbol zużycia materii ludzkiej. Był jeszcze drugi
z czymkolwiek.<br>Idę ciasnym korytarzem. Wzdłuż ściany ciągną się &lt;orig&gt;sprayowe&lt;/&gt; napisy. Lubię graffiti. Czynią miasto bardziej ludzkim. Szare fasady stają się radosne. Pamiętasz, przed tymi najciekawszymi zatrzymywałem się, by dobrze je obejrzeć. Kocham czytać bazgroły na ścianach, oglądać plakaty. Czasem cię to irytowało. Innym razem zatrzymywaliśmy się i gapiliśmy na reklamę czy jakieś ogłoszenie. Wiesz, do dziś pamiętam wielki napis na budynku, w którym mieszkaliśmy: pierdol Barbi, aż się zgarbi. Długo myślałem nad nim. Śmiejesz się? Głupota, dziecinada, wulgaryzm. Dziś bolą mnie plecy i stałem się taką zgarbioną Barbi, zużytym produktem cywilizacji. Garb jako symbol zużycia materii ludzkiej. Był jeszcze drugi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego