to był tylko sztuczny antyk "Balaton" za 39 tysięcy. Ale nie można wszystkim kazać patrzeć w tę samą stronę. Rzeczą monopolistycznego producenta, państwowego w dodatku, jest uwzględniać wszystkie potrzeby, także tych mniej zamożnych czy po prostu wyznających inny styl mieszkania i stworzyć niezbędny wybór. Jeśli w warszawskim pawilonie na Przeskok, reklamującym się jako salon mebli dla młodych, nie ma ani jednej półki, ani jednej szafki, żadnego biurka, które można by kupić oddzielnie, za to w młodzieżowym komplecie jest nieodłączna solidna "ściana", a w dziecięcym obowiązkowy zestaw wypoczynkowy - dwa wyściełane fotele i stolik "okolicznościowy", to zagalopowano się chyba zanadto.<br> <br><tit>DLA KOGO?</><br><br>Narzucono